Przejdź do głównej zawartości
ostatnio pisanie nawet największych bzdur sprawia mi tyle histerycznego bólu, że jestem zdolna do poświęcania mnóstwa czasu na doszukanie się jego źródła i za każdym razem, kiedy wreszcie docieram do punktu wyjścia, usiłuję sobie wytłumaczyć, że to tylko siedzi we mnie, że cała się z tego składam, bo sobie na to pozwalam. chwilę po tym śmieję się z własnej głupoty z zamiarem wykluczenia wszelkich niedorzecznych wniosków tego pokroju- chwilę jest dobrze; chwilę potem znów chcę się zaszyć pod bezpiecznym ciepłem kołdry

Komentarze